Rolnictwo
Czym nas wzbogaciło Zaolzie?
W związku z przyłączeniem do Polski Zaolzia należy się zapoznać bliżej z tą nową częścią Śląska. Otóż powierzchnia jej wynosi około 800 km. kw., a ilość mieszkańców dochodzi prawdopodobnie do 260 tysięcy osób. W ten sposób Polska obecnie posiada 389 tys. km kwadratowych obszaru oraz 35 milionów mieszkańców. A teraz — czym nas wzbogaca Zaolzie? Bogactwa tej ziemi podzielić można na dwie grupy: rolnictwo i przemysł z górnictwem. Jakie tam są bogactwa rolne? Otóż znajdujemy tam 31 tys. gospodarstw. W tym 24 tys. bardzo drobnych warsztatów — poniżej 2 ha. Są to przeważnie małe ogródki, należące głównie do robotników fabrycznych, rzemieślników, kupców itd, a zatem nie są rolnymi w ścisłym rozumieniu tego słowa. Gospodarstwa te zajmują łącznie około 12 tys. ha. Do drugiej grupy wchodzą warsztaty 2 — 5 hektarowe. Jest ich około 3,7 tysiąca, a zajmują bezmała 12 tys. ha. Dalej idą gospodarstwa 5—20 ha w ilości 2,1 tys., posiadających razem 19 tys. ha. Średnich gospodarstw od 20 do 100 jest 189, obejmujących razem 6 tys. ha. I wreszcie 42 folwarki, posiadające 26 tys. ha. Tutaj zaznaczyć należy, że folwarki te posiadają sporo lasów górskich (19 tys. ha), są to więc gospodarstwa leśno-rolnicze. W porównaniu z innymi dzielnicami zaznacza się tutaj znaczny odsetek gospodarstw średnich. Grunty orne zajmują 48% powierzchni, łąki — 5%, pastwiska — 12%; są to pastwiska górskie i nie powinny być zmienione na grunty orne, należące w olbrzymiej większości do gospodarstw małych: od 2 do 20 ha. Ogrody zajmują tam 1,3%, lasy przeważnie! górskie —■ świerkowe 30 %, stawy rybne 0,5% i należą przeważnie do folwarków, a nieużytki zajmują zaledwie 3,5% powierzchni. Powyższe wskazuje, że Zaolzie posiada ten sam mniej więcej odsetek gruntów ornych co reszta Polski, nieco więcej lasów i pastwisk oraz stawów rybnych, natomiast znacznie mniej łąk. Mała ilość nieużytków wskazuje, że rolnictwo jest tam wysoko postawione. Spośród uprawnych roślin na pierwsze miejsce wysuwają się ziemniaki, które obejmują 20% gruntów ornych; owies — 19%, a pszenica — 9% . Na nizinach i w dolinach przeważają ziemniaki i pszenica, a w terenach górskich: żyto i owies, Z powyższego wypada, że Zaolzie produkuje dużo ziemniaków. Jest to zrozumiałe, jeśli się zważy, że kraj ten jest gęsto zaludniony, posiada dużo robotników i rozwinął wysoko hodowlę świń. Na Zaolziu rozwinięta jest hodowla. Co prawda ilość koni (w przeliczeniu na 100 ha użytków rolnych) jest stosunkowo 2 razy niższa niż w Polsce w ogóle. Tutaj zaznaczyć trzeba, że na Zaolziu stosowana jest uprawa roli krowami. Dzięki też temu mogą trzymać tam stosunkowo niedużo koni — darmozjadów. Ilość bydła jest o jedną trzecią wyższa, a ilość świń nawet dwa i pół raza wyższa. Chociaż pastwiska górskie są tutaj liczne, to jednak owiec hodują niewiele, gdyż przy wysokiej cenie nabiału lepiej kalkulowało się hodować krowy. Również dobrze opłaca się tutaj hodowla świń, gdyż na nie zbyt jest na miejscu — w licznych osiedlach fabrycznych. Dodać należy, że wraz z Zaolziem otrzymujemy około stu spółdzielni, przeważnie kredytowych. Spółdzielnie rolniczo-handlowe i mleczarskie są tam nieliczne, gdyż rolnicy mogą łatwo- spieniężać swoje towary w licznych miejscowych osiedlach fabrycznych. Jeszcze większe bogactwa wykazuje przemysł. Mianowicie Zaolzie posiada bogate kopalnie węgla komiennego w doskonałym gatunku. Węgiel ten nadaje się do wyrobu koksu i dla celów hutniczych (do wytapiania żelaza). W kopalniach tych w 1930 r. było zatrudnionych bezmała 23 tys. robotników. Poza tym znajdują się tam jeszcze olbrzymie huty, stalownie, walcownie itp. zakłady przemysłu metalowego. Zakłady te liczyły przeszło 12 tys.. robotników. Silnie rozwinięty jest i przemysł drzewny (tartaki). Inne działy przemysłu zatrudniają znacznie mniejszą liczbę robotników. Łącznie Zaolzie w r. 1930 posiadało 50 tys. robotników przemysłowych i rzemieślników, 7 tysięcy pracowników handlowych. Jest to więc kraj uprzemysłowiony. Obecnie zastanowić się należy, jaki wpływ wywrze przyłączenie Zaolzia na naszą gospodarkę. Przede wszystkim Polska dotychczas sprowadzać musiała zza granicy (głównie z Zaolzia) lepsze gatunki koksu hutniczego. Teraz będzie miała koks własny — będzie to duża oszczędność dla gospodarki państwowej. Duże huty zaolzańskie dostarczają stali, tak potrzebnej teraz — w chwili ui rzemysławiania kraju. Przed rokiem planowaliśmy uruchomienie kilku nowych hut, teraz to jest już zbędne. Ale korzyści te nie dotyczą bezpośrednio rolników. Dla nich najważniejsze jest to, że Zaolzie — kraj gęsto zaludniony będzie dobrym rynkiem zbytu dla płodów rolnych. Przede wszystkim kraj teń będzie sprowadzał z innych dzielnic: zboże, warzywa, nabiał, zwierzęta rzeźne, ziemniaki itp. Chociaż mieszka tam zaledwie ćwierć miliona osób, to jednak są to spożywcy zamożni, dobrze zarabiający w przemyśle, a za tym i wykazujący wysokie spożycie produktów rolnych. W ten sposób przez przyłączenie Zaolzia powiększyliśmy znacznie ilość odbiorców płodów rolnych i to zamożniejszych. Z drugiej strony stawy rybne Zaolzia zasilą nasz rynek wewnętrzny karpiami, których sprowadzaliśmy sporo z Węgier.
“ Serwis poświęcony zagadnieniom oraz nowinkom na temat rolnictwa w okresie przedwojennym. Mam głęboką nadzieje, że zawarte tutaj rady, znajdą zastosowanie w rolnictwie teraźniejszym.”