Artykuy
  • Nasza Konstytucja
  • Nasz dotychczasowy dorobek na morzu
  • Polska C
  • Dalsza praca wychowanków PR
  • PR-owskie reportaże
  • Jak się powinniśmy bawić?
  • I przyjemne i pożyteczne
  • O wodzie, co w lodzie zakrzepła
  • Zadbajmy o pomieszczenia dla zwierzat
  • Znaczenie dobrego nasienia do siewu
  • Wrażenia z wycieczki do Danii
  • Wiadomości konieczne i pożyteczne
  • Wskazówki i Rady
  • Dalsza praca wychowanków PR
  • Gromada wiejska
  • Wszystko dla Ojczyzny!
  • Polska C - Ciąg dalszy
  • Sami o swej pracy
  • Zobaczę jak mieszkasz - powiem ci kim jesteś
  • Duże zyski!
  • Przegląd prasy rolniczej
  • Pałac radiowy w Nowym Jorku
  • Akcja kredytowa na radiofonizację wsi
  • Przysposobienie rolnicze a wieś
  • Droga do Danii
  • Na czasie
  • Nasi rodzice
  • Polska C
  • Bezpłatne lekarstwo
  • Na przedwiośniu
  • Wiosenne zabiegi w sadzie
  • Kłopoty z nasionami
  • Nieco majsterkowania
  • Żywokost pastewny
  • Ziemniaki odporne na raka
  • Co wykazały zapiski mleczności krów?
  • O czym piszą inni
  • Zupa kartoflowa
  • Ku czci wielkiego człowieka
  • Uniwersytety Wiejskie w Polsce
  • Prof. Władysław Grabski
  • Uniwersytety Wiejskie w Polsce
  • K o I eż a n ko m — d I a zastanowienia się i przemyślenia
  • Sołtys — i jego rola
  • Zastosujmy samopomoc w budownictwie wiejskim!
  • Jak zdobyć pieniqdze!
  • Wycieczka po własnym gospodarstwie
  • Świadoma hodowla
  • Zwierzęta w służbie człowieka
  • Przedwiośnie w kurniku
  • Przedwiośnie w królikarni
  • Łączna uprawa maku i marchwi
  • Co to są nasiona kwalifikowane?
  • O radiofonizacji świetlic w Polsce
  • Marszałek Edward Rydz-Smigły
  • Rolnictwo na Litwie
  • Policzmy się!
  • Do tych, co kończą PR
  • PSZCZELARZ i OGRODNIK
  • O ZAPRAWIANIU ZBÓŻ JARYCH
  • PR-owcy
  • Domy ludowe
  • Urzqdzajmy wycieczki!
  • Sławni ludzie spod wiejskiej strzechy
  • Czym sq ośrodki zdrowia
  • Jak z małych Jak z ziarnek piasku powstają ogromne góry, tak z małych ceynów rodzą się wielkie dzieła
  • Świadoma hodowla czy rozpłód bezmyślny?
  • Próbne płodozmiany pastewne
  • zdrowe i wysokie plony!
  • Jedziemy do Szwecji
  • O czym piszą inni?
  • Wielkanoc na wsi
  • PR-owskie reportaże
  • Godzianów — wieś postępowa
  • Nasze drogi
  • Deszczowe strugi
  • Jak dawniej bywało i jak teraz czasem bywa
  • SÓL BYDLĘCA ZIELONA
  • ZWALCZANIE MSZYC
  • Łubin pastewny
  • Opisy gospodarowania
  • JAK ZWALCZAĆ RÓŻYCĘ ŚWIŃ?
  • Przegląd prasy samorządowej
  • Wspomnienie o Profesorze Józefie Mikułowskim-Pomorskim
  • Kultura i Nałura
  • Uwagi na czasie
  • Czołem, przodownicy!
  • Skąd się'wzięły u nas ziemniaki?
  • Dzień Lasu
  • Czy się opłaca?
  • Jak zapewnić wodę roślinom
  • Wszyscy do walki z chrabgszczem!
  • Choroby drobiu
  • Wrażenia z wycieczki do Szwecji
  • Spożycie mięsa w świecie i w Polsce
  • Z kraju i ze świata
  • Londyn gra polskie melodie ludowe
  • Kim był Józef Piłsudcki
  • Niezwykły człowiek Aleksander Świętochowski
  • Uczmy się na poletkach
  • Trzeba umieć patrzeć - wiosna na wsi polskiej
  • O łych co kradnq słońce i wodę
  • Leczenie opojów stawu sko­kowego u konia
  • Pyrzysposobienie Rolnicze
  • Bądźmy rozważni
  • Oryginalna surowica przeciw różycy świń
  • Nieco liczb - plony zbóż
  • Spółdzielnie kontroli obór w Szwecji
  • Z prasy rolniczej
  • Przegląd prasy s a m o r z q d o w e j
  • Wiejskie uniwersytety ludowe w Polsce
  • Spisu ludności w Polsce, który został przeprowa­dzony w 1931-ym roku
  • Odbiornki radiowe dla szkół powszechnych
  • Młodzież wiejska a ideały spółdzielczości
  • Organizacja ruchu spółdzielczego w Polsce
  • Praca i współdziałanie trzech spółdzielni w jednej wsi
  • Stragan, czy spółdzielnia?
  • Wspomnienia o Józefie Rzadkowskim
  • Wycieczki do wsi
  • Moje wspomnienia z wycieczki do Czerniewic
  • Do walki z chorobami i szkodnikami roślin!
  • Oryginalna surowica przeciw różycy świń
  • Oświata rolnicza na wsi
  • Sami o sobie
  • O ZWALCZANIU WOŁKA ZBOŻOWEGO
  • Zatrucia zwierzgt ziemniakami i lekarstwami
  • Środki zapobiegawcze zatruciom ziemniakami:
  • Oznaczeniu chwastów, czyli roślin dziko ro­snących
  • O zielonkach i ich użytkowaniu
  • Zielonki strączkowe
  • Sianokosy
  • Spółdzielczość w pracy lwowskiego Związku Młodzieży Wiej­skiej
  • Szkoły spółdzielcze w Polsce
  • Radiofonizacja szkół
  • Gospodarcze znaczenie morza dla polskiej gospodarki
  • Surowce w Polsce
  • Ustrój szkolnictwa w Polsce przedwojennej
  • Wiejskie organizacje młodzieżowe
  • Prace na poletkach z okopowymi
  • Obrona przed wyradzaniem się ziemniaków
  • Studnia
  • Zjazd Wychowanków Uniwersytetu Ludowego w Różynie
  • Pułapki na „Owocówkę jabłkówkę"
  • Z prasy rolniczej
  • Wiosenna burza przyczyniła się do radiofonizacji wsi
  • Jan Matejko w rocznicę urodzin
  • Organizacja szkolnictwa powszechnego
  • Przy­sposobienie Rolnicze
  • Gromadzimy materiały!
  • W ogródku warzywnym
  • Mamy juz prosięta
  • Rozwój spółdzielczości wiejskiej
  • Ludzie z miasta na wyczasach na wiesi
  • Choroby w lecie
  • Dojrzewanie zbóż
  • Pot i pocenie się zwierząt
  • Pokrewne
    System reklamy Test

    Pasza odpowiednio ułożona, tj. utłoczona w dole, po pewnym czasie kwaśnieje. Zupeł­nie tak samo jak mleko. Otóż tu i tam kwaś­nienie, czyli zakiszanie powodują te same drobne żyjątka, — bakterie, nazywane bak­teriami fermentacji mlekowej (bo najwcześ­niej wykryto je w mleku). Czerpią one całą swą siłę i zdolność życiową z cukru, zamie­niając go na kwas mlekowy. Mleko ze słod­kiego staje się kwaśne dlatego, że cukier, którego w mleku jest sporo (około 4.5%), zamienia się na kwas mlekowy. Bakterie te mają jeszcze jedną właści­wość, a mianowicie najlepiej rozmnażają się i rozwijają w warunkach, kiedy powietrze zupełnie nie ma dostępu. Te dwa warunki życia bakteryj trzeba poznać, by umieć je im stworzyć przy zaki­szaniu paszy. Bo musimy wiedzieć, że oprócz bakteryj mlekowych wystąpią jeszcze inne bakterie, jak np. octowe, gnilne (powodują­ce gnicie) itd. Między tymi różnymi rodzaja­mi bakteryj wywiąże się w zakiszonej paszy śmiertelna walka. Zwyciężą te, które będą miały najlepsze warunki dla swego rozwoju. Jeżeli pasza będzie luźno ułożona, a więc kiedy powietrze będzie miało dostęp — naj­lepiej rozwiną się bakterie octowe i gnilne. Wówczas kiszonka zacznie gnić, wydając zapach. Taka kiszonka jest dla zwierząt szkodliwa. Dużo cukru w paszy i ścisłe udeptanie jej, a więc kiedy powietrze nie ma dostępu, stwarza najlepsze warunki dla rozwoju bak­terii mlekowych. Wytworzą one wówczas kwas mlekowy, dzięki któremu wszystkie in­ne bakterie poginą. W tych warunkach zaki-szona masa może leżeć nawet parę lat. Kwas mlekowy działa w tym wypadku podobnie, jak np. sól przy soleniu mięsa. Po­za tym nadaje on kiszonce przyjemny zapach i smak i dobrze wpływa na mleczność. Warto dla własnej nauki, jak również dla dania we wsi przykładu, zabrać się zespo­łem całym do przyrządzenia kiszonki. Sło­necznik, koński ząb, liście buraków oraz in­ne rośliny pastewne przez wszystkich do­starczone zakisić v/ jednym dole, a później podzielić się gotową kiszonką. Należy wybrać kawałek ziemi nieprze­puszczalnej, wykopać w tym miejscu okrągły dół o średnicy 1,5 — 3 m, zależnie od tego ile mamy paszy, tak głęboki, by nie podeszła woda zaskórna. Ściany dołu muszą być gład­kie i pionowe. Na dno dołu sypie się 20 cm warstwę plew, a ściany otacza cienką war­stwą prostej słomy. Jeśli do zakiszenia bierzemy liście bura­czane (muszą być nie zapiaszczone i trochę przewiednięte), to układamy je w dole war­stwami grubości 30—40 cm i silnie udeptu­jemy. Dobrze jest każdą warstwę spryskać zakwaszonym mlekiem, zmieszanym pół na pół z wodą, a to dla wprowadzenia bakteryj mlekowych. Przy zakiszaniu pasz posiadają­cych mało cukru, jak np. koniczyna, serade­la itd., należy spryskać każdą warstwą me­lasą lub cukrem pastewnym (rozpuścić pół na pół v/ gorącej wcdzie cukier oraz melasę). W braku tego posypać śrutą żytnią. Cukru, melasy lub śruty bierze się 1—2 kg na 100 kg paszy. Przy zakiszaniu końskiego zębu, słonecz­nika lub innych roślin o łodygach sztywnych, trzeba je pociąć na sieczkę, bo inaczej nie dadzą się udeptać, i tak samo układać war­stwami. Zakiszając kilka roślin, należy ukła­dać je warstwami, albo razem pociąć w siecz­karni, dobierając rośliny łatwo się zakisza­jące, np. koński ząb z rośliną trudno ulega­jącą zakiszaniu, a więc wyką, peluszką. Stos kiszonkowy winien być ułożony na 1.5—3 m wysoko, licząc od dna dołu. Im jest wyższy, tym lepiej się uciśnie. Ściany stosu nad ziemią należy gładko obciąć, otoczyć cienką warstwą słomy i ob­rzucić ziemią. Na wierzch daje się 5-centy­metrową warstwę plew, na nią 30-centyme-tową warstwę gliny i 60-^-70-centymetrową warstwę ziemi. Najłatwiej zakisza się koński ząb, sło­necznik i liście buraczane, najlepiej więc od nich naukę zaczynać. Obszerniejszy opis za-kiszania pasz znajdą Czytelnicy w podręcz­nikach mówiących o żywieniu zwierząt. Parę uwag dla królikarzy Maurycy Trybulski J es lem najpewniejszy, że żaden z uczniów PR, który wziął sobie za temat pracy wy­chów królików, dziś tego nie żałuje, bo zapo­znał się z ciekawym działem produkcji. Większość też Peerowców dział ten polubiło i poprowadzą go nadal z przyjemnością. Niech bowiem mówią co chcą, a przecież królikar-stwo poprowadzone porządnie staje się gałę­zią pożyteczną w gospodarstwie. Niemcy to już dawno zrozumieli. Kto miał możność zwiedzić tamtejsze strony, niezawodnie zet­knął się z planową pracą w tej dziedzinie. Zasoby mięsne, jakie może dać dobrze zor­ganizowane królikarstwo, mogą przydać się doskonale w "razie jakiej zawieruchy wojen­nej, bo króliki łatwiej przetrzymać w naj­trudniejszych okolicznościach, niż bydło. To też trzeba uczyć się chować króliki, bo i ten dział może odegrać należycie swą rolę zwięk­szając zapasy pożywienia, co posiada swe znaczenie w obronności kraju. Konkursy królikarskie mają na celu za­poznanie uczniów PR z wychowem królików rasowych. Obecnie nadchodzi pora, kiedy należy się zastanowić, jak dalej postępować z królikami po zakończeniu konkursów. Wy­chów królików w lecie nie był zbyt trudny ani też kosztowny, bo głównie spasało się różne zielsko. A króliki właściwie opłaci się chować wówczas, gdy przez lato i jesień ży­wi się je zielskiem, wszelkimi odpadkami z ogrodu oraz ze stołu. Teraz za to trzeba się zatroszczyć o to, czym będziemy karmić kró­liki zimową porą. Gdy śnieg pokryje zie­mię — zielska zabraknie i trzeba będzie się­gać do stodoły po karmę i ściółkę, bo i o ściółce zimą trzeba myśleć. Z tego więc mo­żemy już dziś wywnioskować, że nie ma co oglądać się na ojcowską stodołę, a raczej na­leży pomyśleć o poczynieniu własnych zapa­sów karmy. Przy dobrych chęciach nie spra­wi to znów tak wielkich kłopotów. Wychodząc z tego> założenia, że podsta­wą zimowego żywienia królików jest siano, trzeba przygotować tę karmę póki pogoda sprzyja. W tym celu radzę urządzić z okrą­glaków kozły do suszenia siana, bo bez tej pomocy siana się nie nasuszy. Do wysuszenia również nadają się wszelkie zielska, chwa­sty, gałązki z drzew itp. Trzeba też nasu-szyć piołunu, mięty, rumianku, bo rośli­ny te dodane dla smaku do siana stanowią dla królików duże urozmaicenie jadła. Kró­liki lubią również łubin, można więc nasu-szyć trochę i tej rośliny. Kukurydza oraz słonecznik jest wartościową paszą dla kró­lików zimową porą. Prawdę mówiąc, to uczestnicy konkur­sów wychowu królików oraz drobiu powinni w szczególności interesować się produkowa­niem roślin pastewnych. Dobre wyniki daje również uprawa bulwy. Roślina ta daje po­żądany cień, duże liście, które można obry­wać od dołu i zadawać królikom, a nadto podziemne kłącze nadają się doskonale dla królików zimową porą, gdy na ogół odczuwa się duży brak paszy soczystej. Trzeba również pomyśleć o ściółce dla królików w zimie. Co prawda, to w tym ro­ku co jak co, ale słoma obrodziła nieźle, więc zbyt wielkiej troski o słomę nie będzie. Nie­mniej jednak prócz słomy i siana warto na­gromadzić zapas suchych liści. Będzie to do­datek do1 ściółki bardzo pożądany, bowiem króliki dla urozmaicenia sobie pożywienia je­dzą trochę liści, co dla zdrowia posiada wpływ korzystny. Nie można jednak trakto­wać suchych liści jako karmy. Oczywiście z głodu będą króliki jeść i suche liście, i to nawet w większych ilościach, jednak nad­miar tej karmy powoduje zatwardzenie, a ko­rzyści nie daje. Trzeba również pamiętać, że liście źle wysuszone z łatwością pleśnieją i wówczas są bardzo szkodliwe, powodują chorobę, a nawet śmierć zwierzęcia. Królik syty oczywiście liści takich jeść nie będzie, ale głodny, zwłaszcza że zimową porą pod­czas mrozów organizm wymaga więcej paszy, z musu weźmie się za taką karmę. Wszelkie sitowia, trzciny, tataraki, dobrze wysuszone, mogą być również użyte jako ściółka dla królików. Ostanio mówi się coraz częściej o kiszon­kach. Otóż trzeba pamiętać, że kiszonki w hodowli królików zimową porą stanowią pożądaną paszę soczystą. Rzecz oczywista, że zapas kiszonki dla królików bywa nie­wielki. Wystarczy zakisić nać z ogrodowiz-ny oraz inne zielsko w beczce w ten sam sposób, jak się kwasi kapustę. Jak widzimy więc, hodowca królików po­winien zastanowić się nad tym, czy posiada dość karmy dla królików na zimę, ile i jakiej, by królik nie cierpiał głodu i miał paszę uroz­maiconą. Obecnie zbliża się okres pokazów, nie będę się jednak rozpisywał jak należy przy­gotować króliki na pokaz, gdyż o tym napi­sałem szczegółowo w broszurce ,,W y c h ó w k r ó 1 i k ó w", którą każdy konkursista wi­nien posiadać. Przy tej okazji chodzi mi tyl­ko o podkreślenie konieczności prowadzenia dalej rozpoczętej pracy z korzyścią dla sie­bie i kraju. Trzeba jednak starać się utrzy­mać jedną rasę królików, jak to było w kon­kursie, gdyż łatwiej wówczas o zbyt. Ostat­nio organizacje eksportowe znowu rozpoczy­nają skup królików celem eksportu (wywo­zu) za granicę, gdzie chętnie zakupują mięso królicze. Wszelkie więc zbyteczne sztuki, o ile nie będą wyzyskane we własnym gospo­darstwie, mogą być korzystnie spieniężone. Zapewne zachęci to niejednego do powięk­szenia w przyszłości swcji hodowli. Obecnie trzeba rozważyć, które sztuki należy usunąć, oraz co dokupić, aby hodowla miała widoki powodzenia. Zawsze prędzej może rozwinąć hodowlę ten, który ma kilka samic, niż ten co ma jedną. Ale i ten ostatni na rok przy­szły dochować się może kilkunastu sztuk po­tomstwa od niej, a to również coś znaczy. Byle zacząć, a cierpliwa, systematyczna pra­ca da niezawodnie wcześniej czy później do­bre wyniki.

    Jesień na łąkach

    Jesień — to najważniejsza pora dla popra­wienia łąki. Zespoły uprawy i pielęgnacji łąk muszą się w tym okresie dobrze napracować, jeśli chcą osiągnąć jakie takie wyniki wiosną roku następnego. Ten wysiłek, robiony z myślą o przyszło­ści, nie jest ani łatwy ani mały, bo to trzeba 1)wszystkim pamiętać: o wycięciu kęp, o wy­darciu mchu, o bronowaniu, orce, nawożeniu 2)wielu, wielu innych drobnych uprawkach, które muszą być wykonane w porę i na wła­ściwym miejscu. Inaczej może się zdarzyć, że jakaś uprawa czy nawożenie nie wyda po­żądanych rezultatów lub wyda tak małe, że nie pokryje włożonych kosztów i pracy. Do­piero bliższa obserwacja łąki, podpatrzenie jej życia, wykryje błąd i naprowadzi na wła­ściwą drogę. Na przykład: nadmierna wilgoć gleby, czyli zabagnienie, zniszczy wszelkie nawoże­nie; duża ilość traw kwaśnych i chwastów a mała traw słodkich osłabi działanie kompo­stu, kainitu czy azotniaku; gęsty wojłok mchu zahamuje korzystny wpływ każdego nawozu, który zostanie zużyty na jego (mchu) wypa­lenie, a nie na wzmocnienie szlachetnej ro­ślinności. Jeżeli ktoś chce ulepszyć łąkę, to musi pamiętać o tym, że każdy zabieg winien pro­wadzić przede wszystkim do poprawienia składu botanicznego, czyli do zwiększenia ilości traw szlachetnych i motylkowych kosz­tem roślin dzikich, mało użytecznych. Drugi cel — to zwiększenie plonów, tj. ilo­ści zbieranego siana. Nikt rozsądny nie bę­dzie się cieszył z wysokiego plonu takiego sia­na, które składa-się przeważnie z turzyc, si­tów i chwastów. Aby te dwa cele osiągnąć, trzeba dobrze podpatrzyć i rozważyć warunki w jakich żyje łąka, a następnie wybrać jeden z używanych sposobów dla jej poprawienia. Łąki można orać i zasiewać nasionami szlachetnych traw i motylkowych. Robi się to wtedy, gdy nie ma już nadziei na wydoby­cie szlachetnej roślinności innymi uprawami (jak bronowanie, nawożenie itp.), bo stary porost jest tak zdziczały, że składa się z sa­mych turzyc, sitów, jaskrów, kaczeńców itp. Drugi sposób — to podsiew. Starej łąki nie orze się, ale kraje skaryfikatorem i bronuje na czarno, a potem wysiewa nasiona traw dla zapełnienia pustych miejsc i dla uzupełnienia roślin, które są pożyteczne. Podsiewa się oczywiście takie łąki, które mają sporą ilość słodkich traw i motylkowych, a dużo pustych miejsc lub masę mchu, po wydarciu którego zostają łysiny. Wreszcie trzeci sposób, a właściwie sze­reg sposobów najłatwiejszych i najtańszych — to najczęściej używane uprawy i uprawki, jak skaryfikatorowanie, bronowanie, rozsiewanie nawozów sztucznych, kompostu, popiołu drzewnego itp. Samo krajanie darni i samo bronowanie bez zasilania nawozami jest oczywiście mało skuteczne i przynosi często rozczarowanie. Przed zimą stosuje się z dobrym powo­dzeniem przykrywanie, czyli dekowanie łąk słomiastym obornikiem i nacina ziemniacza­ną, co wzbogaca je w pokarmy, a młodym za­siewom pomaga lepiej przezimować. Wszystkie te zabiegi (zaliczone do trze­ciego sposobu) działają dobrze na łąkach, które mają już dużą ilość szlachetnych roślin, ale zabiedzonych i jakby przygłuszonych z braku pielęgnacji. W ostatnich czasach bardzo rozpowszech­nił się pierwszy sposób, tj. zasiew łąki. Oka­zało się, że dla naszych lichych i świeżo od­wodnionych łąk jest to sposób najlepszy. Po­lega on na zniszczeniu starej darni przez za­oranie pługiem łąkowym, o specjalnej od-kładnicy. Pług ten nie kruszy skib, ale je do­kładnie odwraca „do góry nogami", co ułat­wia ich rozkład. Oranie łąki (na poletku konkursowym). Zwyczajny pług może nieźle pracować, ale musi być odpowiednio ,,doszykowany" — z krojem nożowym llub talerzowym. Najlepszym czasem do orania jest jesień, bo mróz skiby przepali i ułatwi dalszą uprawę. Nie wszystkie łąki można od razu orać: łąki porośnięte krzakami, zakępione i silnie zamszone trzeba wpierw wykarczować. wy­równać powierzchnię i wydrzeć mech. Takie wstępne prace trzeba wykonać t«l poletkach konkursowych na jesieni, a potem przystąpić do właściwych upraw, jak skary-fikatorowanie, oranie, bronowanie i nawo­żenie. Bardzo ważne jest również założenie kompostu, który w następnych latach pracy oddaje wielkie korzyści i zaoszczędza pienię­dzy na nawozy.

    O serwisie

    “ Serwis poświęcony zagadnieniom oraz nowinkom na temat rolnictwa w okresie przedwojennym. Mam głęboką nadzieje, że zawarte tutaj rady, znajdą zastosowanie w rolnictwie teraźniejszym.”


    Artykuy
  • CO ZYSKALIŚMY PRZEZ SOLENIE SIANA
  • Szkoła Rolnicza Żeńska w Willi - Górze.
  • Kompostowe przemiany
  • Stan organizacji szkolnictwa powszechnego
  • Łubin pastewny
  • Więź
  • Kultura dźwignią wsi
  • Z gospodarstwa domowego
  • Żywienie owiec na pastwiskach
  • Teoria a praktyka
  • Na nowym poletku
  • Duńska Wystawa Rolnicza w Kopenhadze
  • Lustracja poletka
  • Jak wymierzyć nowe poletko
  • Radio w szkole roIniczej
  • Sierpniowe dni
  • Czy rolnicy mogą pomóc armi
  • Zakończenie pracy rocznej w zespole Przysposobienia Rolniczego
  • Warzywa na pokaz
  • Ochrona zbóż ozimych
  • Sprawy rolnicze
  • Nasze owce w jesieni
  • Mały sad
  • Strzyżenie owiec
  • Mieszanka poznańska
  • Biologiczne zwalczanie szkodników
  • Gimnazja i szkoły ogólnokształcace
  • Z gospodarstwa domowego
  • Kultura ludowa w programach radiowych
  • Zamieniajmy słowa w czyny!
  • Stoiska handlowe
  • Jak ło było na wystawie Przysposobienia Rolniczego w Woropajewie
  • Dwa przykłady uprawy ziemniaków
  • „Dom Chłopski" w Warszawie
  • Czyste nasienie — zdrowa roślina
  • Czy istnieje ptasie mleko
  • Konkurs wychowu prosiat
  • Konkursy wychowu drobiu
  • Pomyślmy o kiszonkach!
  • O czym pisza inni ?
  • Z przedwojennej prasy rolniczej
  • Przewodnik wycieczek wiejskich
  • Czy założenie sadu to wielkka sztuka
  • Rolnicze sprawy zbożowe
  • Wiejskie potrawy kulinarne
  • Zbliżamy się do Zachodu
  • Kryzys się nie powtórzy
  • Czym jest uniwersytet ludowy
  • Co, dlaczego i jak?
  • Jak cię widza tak cię piszą
  • Nowy przewodnik wiejski
  • Sprawa domów społecznych na wsi
  • O ustroju szkolnictwa
  • Jak wyglada Przysposobienie Rolnicze na Litwie
  • Wbrew prawdzie
  • Przechowanie okopowe płodów rolnych
  • Jesień na łąkach
  • Zakiszanie pasz
  • Opłaty od maki i kasz w polsce przedwojennej
  • Z pism samorzqdowych
  • O kiszonkach
  • Samorząd a spółdzielczośc
  • Rady i wskazówki dla samouków-rolników
  • Rozważania na progu nowego roku szkolnego B
  • Zjazd Wołyńskiego Związku Młodzie­ży Wiejskiej.
  • Przy rozpoczynaniu prac na wsi
  • Zespół pionierów Przysposobiena Rolniczego w kole młodzieży wiejskiej
  • Zespół jako akcelator rozwoju wsi
  • Idea Przysposobienia Rolniczego w Polsce
  • Zwalcznie Piędzika Przedzimka
  • Historia powstania szkół rolniczych
  • Egzamin konkursowy dla młodzieży wiejskiej
  • Nagrody - jako elament zachęcajacy młodzież do pracy na wsi
  • Początki Przysposobienia Rolniczego w Danii
  • Współpraca w naszej wsi
  • O wyborach do rad gromadzkich
  • Dlaczego lubię czytać „Przysposobienie Rolnicze"
  • Sól dla zwierząd domowych
  • Przeludnienie na wsi
  • Wykorzystajmy pochodzenie prosigt
  • Gospodarska hodowla świń
  • Spożytkowanie łetów ziemiacznych
  • Pisma młodzieży wiejskiej
  • C u d z e c h w a I i c i e swego nie znacie
  • Powrót Zaolzia do macierzy
  • Czym nas wzbogaciło Zaolzie?
  • O kursach dla zespołów Przygotowania Rolniczego
  • Dożynki na wsi
  • Wspomnienia z pobytu w szkole rolniczej
  • Rolnictwo akademickie
  • P oczątek nauczania rolnictwa na poziomie akademickim
  • Czego uczą w duńskich uniwersytetach ludowych
  • O szpitalach i korzystaniu z nich
  • Wybory do rad gminnych
  • Dlaczego nie można przerywać pracy hodowlane
  • Popiół — na łqki
  • Nie skąpo, ale oszczędnie
  • O paszach dla owiec w zimie
  • Z pism samorzadowych
  • Z pism spółdzielczych
  • Z kroju i ze świata
  • Wzkoryzstujemy okrespastwiskowy
  • Potrzeby szkół powszechnych i liceów
  • Rady i wskazówki dla samouków
  • Radio w oświacie pozaszkolnej
  • W Dzień Zaduszny na polskiej
  • Budowa Państwa Polskiego
  • Nasz dwudziestoletni okres odyzskania niepodleglosci
  • Ruch młodzieży wiejskiej i jego znaczenie
  • Cośmy zdobyli do dzisiaj w akcji Przysposobienia Rolniczego
  • Zaplanujmy ogródek warzywny na rok przyszły!
  • Państwowy Bank Rolny wobec drobnego rolnictwa
  • Ulgi dla rolników, którzy zawarli układy konwersyjne za pośrednictwem Banku
  • Kredyty dla młodzieży wiejskiej
  • Udział Komunalnych Kas Oszczędności w dorobku 20-lecia Polski Niepodległej
  • Z prasy rolniczej
  • Polskie Radio pełni doniosła służbę społeczna
  • Dania wiejskie
  • Czekamy na Was, Wychowankowie Szkół Rolniczych!
  • Pod rozwagę przodownikom zespołów Przysposobienia Rolniczego
  • Dobrzy znajomi rolnicy
  • Praca przodownika w zespole Przysposobienia Rolniczego
  • Akcja Przyspo­sobienia Rolniczego
  • Średnie szkoły rolnicze
  • Jak zdobyć świadectwo z ukończenia 7-klas szkoły powszechnej
  • Wieś twórcza
  • Bakterie w gospodarce przyrody
  • W kreciej paszczy
  • Przykład godny naśladowania
  • Czy warto budować sławy rybne?
  • Ziarnko do ziarnka, az się zbierze miarka
  • Zbierajmy łom!
  • Z pism samorządowych
  • Związek Spółdzielni Rolniczych a Związek Spółdzielni Spożywców
  • Ciekawe książki rolnicze
  • Radio na wsi
  • Bajaka czy nie bajaka wiejska
  • Zebrania samokształcące rolników
  • Planowanie powszechne uczenie się rolnictwa
  • Wrażenia z pokazu
  • Wystawa Przysposobienia Rolniczego
  • Z przeszłości niższych szkół rolniczych przed wojną
  • Wybory do Rad Powiatowych
  • Zgłasznie kandydatów do Rad Powiatowych
  • O pielęgnacji i żywieniu owiec — macior i jagniqt
  • Zima w kurniku
  • Chów królików
  • Przysposobienie Rolnicze nie jest organizacjq młodzieży
  • W okresie samokształceniowym
  • Co dał rolnikom pokaz w Chełmży
  • Rozwój szkół gospodarskich
  • Rola w zimie
  • Gospodarstwo stawowe i jego zakładanie
  • Znaczenie hodowli w życiu gospodarczym Polski
  • Wieś tworząca
  • Samorząd i radiolonizacja wsi
  • System reklamy Test